lis 01 2005

Absencja.


Komentarze: 2

Bardzo dobrze,że nie jest tu wymagana systematyczność.Nic tu nie jest wymagane i może dlatego jest bardzo dobrze.No bo nikt na nikogo nie ma wpływu,każdy jest sobie panem i nie ma innych bogów przed nim samym.Dlatego jedyną osobą,przed którą powinienem się tłumaczyć z braku siebie od tak dawna,jestem ja i tylko ja.Ale ja nie przyjmuję tanich wytłumaczeń,więc zamilknę już i słowem sie do siebie nie odezwę...

Piękny dziś dzień mamy.Taki złoty,słoneczny,czysty,z unoszącą sie w powietrzu śmiercią.Cały mój pokój przeszedł już jej zapachem,a okno umyte z rana przyciąga,by patrzeć przez nie na tłumy ciągnące na cmentarz,jak mrówki do mrowiska.Tak jakby niewiedzieli,że sobie ostatnie łoże szykują.Patrzę przez te okno na witające się w uśmiechu rodziny,opowiadające,co tam u cioci Lusi i wujka Edka.Patrzę na podziw wlewany do wszystkich tych pięknie zdobionych zniczy i kwiatów,które na parę dni zamaskują symbole przemijania i same przeminą.Patrzę na matki przywołujące do porządku swoje dzieci i ojców szybko kończących papierosa,bo już trzeba iść,bo już czas.I nagle całe całe mrowisko zastyga w bezruchu.No tak,stojąc nad grobami bliskich i dalszych nagle uświadamiają sobie,że ich dni sa juz policzone i niedługo to oni będą patrzeć na wszystko z głębokości dwóch metrów.Dopada ich ta smutna chwila,ta z tych:"Brakuje mi Ciebie...".Znicz jest zapalany bez najmniejszego dostojeństwa,a i kwiaty kładzone są jakby nie na grób,ale do groby właśnie.I jest żal.Nawet biegające wśród nagrobków dzieci wyczuły,że zrobiło sie jakoś chłodniej i posępniej.Przestraszone przytulają sie do nóg matek,które wyrwane tym z rozpaczliwego stany,kładą ręce na ich małych jasnych główkach.I powraca nieco cieplejsza myśl:"Nie wszystek umrę...".Bo za kilka lat te małe istotki stana nad moim grobem i ze spuszczoną głową poczują,że znów zrobiło się jakby chłodniej i ciemniej...

Uroki pokoju z oknem wychodzącym na cmentarz...

carrion : :
05 listopada 2005, 22:18
Znam te uroki, bo sama z okna od zawsze miałam cmentarz :)

PS: Dobrze, że jesteś. Lubisz mnie straszyć, że znikasz na zawsze?:)
padaPada
01 listopada 2005, 12:01
W takim pokoju czujesz sie pewnie zajebiscie przytulnie :)

Dodaj komentarz